czwartek, 14 sierpnia 2014

Bezrobocie – powtórzmy – nie jest wyłącznie problemem bezrobotnych. Jest wyzwaniem dla wszystkich ludzi dobrej woli! 
Autor: Damian Zimoń, Etyczny wymiar bezrobocia

środa, 13 sierpnia 2014

Siedem grzechów głównych bezrobotnej

1. Jeden zawód.
„Uważałam, że nie jestem jogurtem, nie przeterminuję się”.
To zdanie gdzieś przeczytane pozwoliło mi wierzyć, że tak jest. .
Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że „ jestem produktem przeterminowanym”, „Towarem wybrakowanym”.
Gdyż nie poddałam się transformacji.
Usiadłam na laurach.
Nie trzymałam dwóch srok za ogon.
2. Biuro pracy. 
Instytucja, co, do której nikt nie wie, ani nawet pewnego i dokładnego istnienia.
Miejsce, w którym można spotkać cierpiących na bezrobocie.
Nie zaszkodzi, ale i nie wyleczy, w lekkich przypadkach pomoże.
Wkracza w kompetencje Urzędu Statystycznego podając dane statystyczne bezrobotnych.
3. CV.
Historia naszego rozwoju, pewnych faktów, którym trudno zaprzeczyć.
Mająca za zadanie w określonym czasie wystawić nam świadectwo przydatności do pracy.
Często mijająca się z prawdą.
Biała kartka pokryta czarnymi znakami według starego, utartego schematu.
W obecnym czasie Twoje CV – to TY.
Tylko nie przesadzaj – różowe,pachnące CV sprawdziło się w produkcji filmowej Hollywoodu.
4.Wiara.
Z wszech miar pozwala nam żyć.
Podobno czyni cuda, ale w tym przypadku powinna pozostać w Kościele.
Gazeta można jej wierzyć lub nie.
Swoim zasięgiem obejmuje nie raz całą Polskę.
Pismo, w którym bezrobotna poszukuje swojego „Być albo nie być”.
W świecie wirtualnym jesteś tylko e-mailem lub nickiem jak tysiące bezrobotnych.
Nie raz, nie dwa na specjalne życzenie pracodawcy.
Bez duszny rynek pracy restrykcyjnie eliminuje szare myszki i pospolitość.
Znajomi, – jeśli już się znajdzie „kamikadze”, który zechce nam pomóc.
To chwała mu.
Jednak wizja porażki, co do naszej osoby i potencjalnego bezrobocia, kosi ich nie miłosiernie.
5. Rozmowa kwalifikacyjna.
Spowiedź – praktyka regularna pozwalająca na przesłuchanie bezrobotnego, który zawsze wychodzi
z wyrokiem winny. 
Winny, bo lepszy – masz pracę, winny, bo gorszy – znów Ci się nie udało, byli lepsi.
Psychiczna makabra z groteskową, operetkową oprawą wykonaniu dwóch solistów.
6. Ubiór.
W chwilach prawdy i król jest nagi ze swoim przepychem i bogactwem.
O gustach się nie dyskutuje, jednak w chwili prawdy, pracodawca może mieć swoje zdanie. Inny gust. Powiedzenie nie ważny jest wygląd, tylko wnętrze.
To mit – za sprawą globalizacji.
Tak, jakbyś my mieli je jakieś niezwykle bogate i uduchowione.
7. Sumienie.
To wewnętrzne odczucie, które pojawia się zwykle za późno, „jest zegarem,który chodzi dobrze.
Tylko my czasami chodzimy źle” (Erich Kastner).
Gdy brakuje nam do dziesiątego, znów pożyczka.
Trzeba analizować i szukać popełnionych błędów.
Praca nad sobą bycia lepszym i ciągłe udoskonalanie pozwoli nam otworzyć bramy raju pracujących.